sobota, 11 maja 2013

część 4

Została mi jakaś godzina do spotkania z Patrykiem. Postanowiłam założyć zwykłą, fioletową bluzkę z lekkimi falbankami na dole. Do tego Czarne jeansy i fioletowe balerinki. Przejrzałam się w lustrze. Wyglądałam całkiem nieźle, zrobiłam lekki makijaż i związałam włosy w kucyk. Moje czarne włosy idealnie komponowały się z całym strojem. Za 15 minut miałam spotkać się z Patrykiem. Wyszłam z domu wraz ze słuchawkami w uszach. Bałam się tego spotkania. Droga do parku minęła mi szybko. Weszłam przez główne wejście parku i szłam w kierunku placu zabaw. Miałam tam spotkać Patryka. Usiadłam na ławce i czekałam. Patryk zjawił się po 5 minutach. Usiadł koło mnie.
-Cześć. Już myślałem, że nie przyjdziesz.
-Hej. Obiecałam Missy, że się z Tobą spotkam i jestem. Właściwie czemu chciałeś się ze mną spotkać?
... -Chciałem Cię lepiej poznać. Pomyślałem, że może mogłabyś mi pokazać okolicę…
-Naprawdę chciałbyś zobaczyć okolicę? Tu jest strasznie nudno… -spojrzałam na niego ze zdziwieniem.
-A jednak chcę.
-No dooobrze. W takim razie chodź. Pójdziemy okrężną drogą do kawiarenki. W ten sposób pokażę Ci okolicę.
-Dobrze, jestem za.
Szliśmy długo w milczeniu. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Kątem oka widziałam jak Patryk mi się przygląda. Ciekawe o czym myślał.
-Jesteśmy przy kawiarence. –powiedziałam ze spuszczoną głową.
-W takim razie zapraszam do środka. –powiedział z uśmiechem.
Usiedliśmy przy stoliku, który mieścił się przy oknie. Zamówiłam sobie deser z kawałkami owoców. Patryk wziął deser czekoladowy. Nie zauważyłam nawet gdy Patryk podjadał mi owoce.
-Ej!
-No co?- zaczął się śmiać.
-To nie fair! Podjadasz moje owoce…
-No dobrze… Już nie będę.- nadal się śmiał.
-Wariat z Ciebie –powiedziałam śmiejąc się.
-Ale i tak mnie lubisz. –uśmiechnął się.
-Oczywiście. –musiałam przyznać mu rację, dzisiejszy dzień spędziłam bardzo miło.
-To co… Trzeba się zbierać. Robi się późno. Muszę odstawić Cię do domu.
-Skoro trzeba już iść…
Tym razem z Patrykiem się wygłupialiśmy, śmialiśmy i rozmawialiśmy o wszystkim. Było świetnie. Na pożegnanie Patryk mnie przytulił.
Weszłam do domu z wielkim uśmiechem i od razu zadzwoniłam do Missy.
-Cześć Missy!
-Sam!
-Spotkałam się dziś z Patrykiem.
-Opowiadaj jak było!
-Było świetnie! Bawiłam się z nim wyśmienicie. Odprowadził mnie do domu.
-A Ty tak narzekałaś na to spotkanie…
-No dobra, dobra…
-Wiesz Sam, muszę kończyć. Zadzwonię do Ciebie jutro po szkole.
-Trzymaj się Missy.
Po rozmowie z Sam od razu weszłam do łazienki i wzięłam długi prysznic. Gdy wróciłam do pokoju miałam nie odebranego sms’a od Patryka. Od razu się uśmiechnęłam. Napisał: „Dziękuję za dzisiejsze spotkanie. Czekam na następne ”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz