od
zawsze w nich gustowałam. w facetach, którzy serce już dawno zakopali
gdzieś na dnie swojej duszy, tak aby nikt nie miał do niego dostępu. w
nieczułych, aroganckich typach, którzy lubili zmiany, regularnie
wymieniali jedną dziewczynę na drugą. typowi skurwiele wydający się
nieszkodliwi. dopóki jeden z nich nie zabrał mi serca, a ja zamiast
uciekać, czy chować się w kąt, postanowiłam brnąć w to dalej, w jego
ramiona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz