Siedziałam
jak zwykle w szkolnej ławce na lekcji biologii ze słuchawkami w uszach.
Tak bardzo nie lubię tego przedmiotu. Nauczycielka tłumaczyła coś na
sprawdzian. Nagle drzwi do klasy się otworzyły, wszedł przez nie
dyrektor mojego liceum wraz z jakimś chłopakiem. Wszystkie dziewczyny
otworzyły szeroko oczy i patrzyły na nowego. Nie wiem co one w nim
zobaczyły, zwykły 17-latek, o czarnych włosach. Nic szczególnego. Wyglądał jak większość chłopaków ze szkoły.
-Przywitajcie się z waszym nowym kolegą, ma na imię Patryk i od dzisiaj będzie chodził razem z wami na lekcje.
-Super…- pomyślałam.
-Cześć-usłyszałam nad sobą.
-Hej.
-Czy to miejsce jest wolne?
-Co? Mhm, tak.
-A czy mogę się dosiąść?
-No dooobra- niechętnie ściągnęłam swoją torbę z krzesła-siadaj.
Patryk siedział koło mnie i cały czas patrzył się w moją stronę.
Strasznie mnie to rozpraszało. Nie lubię gdy ktoś wlepia we mnie swoje
gały. W końcu nie wytrzymałam…
-Czy musisz się tak na mnie gapić?!
-Ja… Przepraszam. Nie chciałem Cię zezłościć.
-Mhm, ok.
Na szczęście zadzwonił dzwonek i mogłam się ulotnić na przerwę do mojej
przyjaciółki z innej klasy. Na szczęście nie musiałam jej daleko
szukać. Stała przy swojej szafce i chowała do niej książki.
-Cześć Missy!- zawołałam do niej.
-Cześć Sam.
-Do mojej klasy doszedł nowy chłopak…
-Wiem! Widziałam go, jest taaaaaaki cudowny! Podobno mieszkał kiedyś w
Londynie i przeprowadził się do Polski. Będę chodziła z nim na dodatkowy
angielski!
-Ty też?...
-O co Ci chodzi?
-Każda dziewczyna
piszczy na jego widok, a przecież on wygląda tak jak każdy inny chłopak z
naszej szkoły! Nie wiem co wy wszystkie w nim widzicie…
-Och Sam… Gdybyś zobaczyła jego oczy…
-Widziałam. Patrzył się na mnie przez całą lekcję…
-Siedzisz z nim na lekcji!? Ale masz fajnie….
-Nie powiedziałabym…
-Sam, nie przesadzaj, zobaczysz niedługo będzie lepiej, kto wie, jeszcze się zaprzyjaźnicie! -zaśmiała się.
-Missy!- dałam jej kuksać w żebro.
-No co?- mówiła dalej się śmiejąc.
-Idę na następną lekcję, do zobaczenia po szkole.
-Na razie Sam!
Kolejna lekcja, kolejna lekcja siedzenia z tym nowym. Nie lubię go.
Czemu musiał przyjść akurat do naszej klasy? Weszłam do klasy, Patryk
już czekał na mnie w ławce. Podeszłam do niej nic nie mówiąc. Nie miałam
ochoty z nim rozmawiać. Wydawał mi się dziwny.
-Czy Ty musisz być taka cicha?- usłyszałam szept.
-Tak, a przeszkadza Ci to?
-Trochę. Nie lubię dziewczyn, które są takie ciche.
-Więc wybacz, ja niestety taka jestem.
-A może jednak nie?
-Czemu zadajesz takie idiotyczne pytania?
-Sam, Patryk! Cisza!- nauczycielka krzyknęła na nas.
-W końcu…- pomyślałam.
Lekcja jakoś mi minęła, Patryk już się nie odzywał. Cieszyłam się, że
to ostatnia lekcja, może w końcu ten nowy zostawi mnie w spokoju. Jednak
chyba nie miałam co na to liczyć…

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz