
Zdarzyło
się to na jednej z imprez. Ala była najmłodszą osobą na całej zabawie.
Niby szesnaście to sporo, a jednak była najmłodsza. Przykuwała
spojrzenia innym, ponieważ miała na sobie wyrazisty, czerwony żakiet. I
takim właśnie sposobem została zauważona przez jednego z uczestników.
Nazywał się Olek , miał osiemnaście lat , był dość wysoki i miał brązowe
oczy. Zagadał do niej, bardzo mu się podobała
. Zaproponował taniec, akurat wypadła wolna piosenka . Czuł zapach jej
słodkich perfum . Później usiedli razem i rozmawiali . Postanowili
wymienić się numerami telefonów . Tak dobrze im się rozmawiało a później
pisało, że postanowili się spotkać. Raz, drugi, trzeci... aż w końcu
zostali parą . Każdy im zazdrościł uczucia . Było widać, że tych dwoje
czuje do siebie miłość. Olek miał jednak jedną wadę ... Lubił nadużywać
alkoholu . Na początku Ali to nie przeszkadzało aż do momentu w którym
ją zdradził . Kazała mu wybrać między nią a butelką alkoholu. Jednakże
czuła, że nie przeżyje jeśli wybierze wódkę . Tak się jednak nie stało,
on ją kochał . Ona jego też. Nie pił już przez parę tygodni a jego czyn
został wybaczony . Niby wszystko się układało aż do momentu kiedy Ala
musiała wyjechać do chorej babci mieszkającej na drugiej stronie kraju .
Cała rodzina pojechała, ponieważ czuli że to są ostatnie dni kiedy
babcia jest z nimi na tym świecie. Chcieli się pożegnać. W tym samym
czasie, Olek był na imprezie u kumpli . Nie pił... ale kiedy jeden z
jego "przyjaciół" powiedział, że widział jak Alicja całuje się z innym .
Tak go to zdenerwowało że wypił bardzo dużo . Ledwo trzymał się na
nogach. Chciał z nią porozmawiać i to
wyjaśnić i w takim stanie wsiadł do samochodu i zaczął jechać na
pomorze . Jego wyprawa jednak skończyła się tragedią . Spowodował
wypadek, w którym zginęły dwie osoby. Olek i mała dziewczynka . Kiedy
Ala się o tym dowiedziała, załamała się . Już nigdy się nie zakochała .
Pojechała pożegnać się z babcią która umierała, a w tym samym momencie
straciła także Olka . Stracić dwie bliskie osoby jednego dnia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz